Kolejne urodziny
Maurycyurodziny, życzenia…to wszystko już byłotymczasemkolejny cały grudzień – dla mnie – to wielkie świętokażdy dzień – wspomnieniem najpiękniejszymo czekaniu na Ciebie, kiedy się urodziszo marzeniach, kim będzieszkażdy Twój dzień dzisiaj – to uśmiech na mojej twarzyto codzienne szczęście widzieć Ciebie już dorosłymczłowiekiem pewnym siebie, ufającym sobiesamodzielnym, twórczym i aktywnym(w tym roku Paczka – dla Pani Julianny „już w drodze”)jesteś człowiekiem, który stwarza swoją rzeczywistośćw zgodzie z sobąi z Kasią, i z Bonim(z najmilszym wsparciem Mamy Kasi z Obornik Śląskichi z Krakowa – Ani)Drogi Maurycywiesz już od dawna, że jesteś człowiekiem wyjątkowymindywidualnym i jedynym na całej Ziemito radość znowu móc gościć u...
Niecodzienna codzienność Nineczki
niecodzienna codzienność właśnie się rozpoczęłanasza najmilsza Dzidzia zmierza do babci i dziadziana swoje pierwsze, zagraniczne wakacjenaturalnie, pod troskliwą opieką mamusijuż obie są na miejscuNineczka uśmiecha się do dnia, do obecnych bliskichdo nowego rowerka na kółkach świat staje się bajecznym widowiskiem, odgrywanymtuż przed jej oczymaczy świergot ptaków w ogrodzie jest innymoże szelest wiatru w gałęziach drzewmoże padający deszcz stuka o szyby inaczejczy również słońce świeci jakoś nietypowo tak!absolutnie wszystko dla Nineczki w Oslo jest nowetylko miłość babci i dziadzia, płynąca z głębi ich sercpozostaje wciąż...
Dla Bonia
zielony słonikniech jest, Boniu, Twoim wybawieniem w chwiligdy potężne fale emocji „śmigają” po Tobie, zalewającrozsądne myślenie na moment lub dwasłonik podaje Ci swą trąbę niczym pomocną rękęi całe swoje zielone ciałomoże być zimne po włożeniu do lodówki na chwilęwięc może więcej ukoi niż twarde jabłko, w którezanurzasz swoje ząbkizielony słonik niech jest Twoim przyjacielemjeśli zechcesz trzymać go w swojej dłonigdyż …przywoła spokój, szczęściei radość – kiedyś też, Boniu, byłeś tak malutkijak ten słonik – że rośniesz każdego dnia„jak na drożdżach”niebawem ukończysz pięć lat
wdzięczność
Pani Ewelinkowymiana energii to proces naturalnykiedy Pani – pełna dobrej woli – strzyże włosyna zacnej głowie Janaja – cała we wdzięczności – mówię Pani:mercitym słodkim podarunkiemi zostawiam serdeczności
Kasi – urodzinowo
najmilsza Kasiuw dniu Twojego Świętai na co dzieńżyczę Cimiłości, radości, szczęścia, pięknaczyli tego, czego już doświadczaszniech te śliczne tulipanychoć zakwitną dopiero w przyszłym rokuprzypominają Ci, jak cudowną jesteś Istotą
Wakacyjny bezmiar szczęścia
Aniu, niech ten tekst pomnożyTwoją radość w dniu Twojego Święta kiedy Boni rozpoczyna wakacjezwiedza, przepełniony entuzjazmem, Polskęspotyka się – cały rozpromieniony – z kuzynami:Tymkiem, Adasiem, Damiankiem i najmłodszym Igusiemnajchętniej pływa w jeziorze i w morzu, i w domowej wanniedelektuje się lodami z różnych miastjeździ na swoim rowerku, mając na głowie kaska i tak grzywka Bonia radośnie fruwa na wietrze(Boni uwielbia dosyć szybką jazdę)aż pewnego wakacyjnego dnia napotyka istotę w ciele psao gładkiej sierści w barwach szaro-beżowychbardzo dużegopatrzącego z niespotykanym spokojem w dalnadzwyczaj przyjaznego wobec nieznanego mu chłopca(jest nim Boni, nasz najmilszy przedszkolak)do tego stopnia, że pozwala mu czule go objąćdziecko do grzbietu psa...
Spotkanie na drodze serca
spotkanie wyjątkowe!odbyło się w maleńkim, przydomkowym ogrodzie Iwonkiozdobionym – kojącą dla oczu i umysłu – soczystą zieleniąw niedużym kręgu, utworzonym przez obecne w Szczecinienajwspanialsze, jakie mogą być – biodanzowe Sistersusadowione wakacyjnie na kocu, a jedna z nich – na krześle(dla jej fizycznego komfortu)świeżo przygotowane, apetyczne przekąski umilały rozmowętoczącą się wartko, głośno i w radościna najróżniejsze tematy, i poważne, gdyżMarta właśnie ukończyła pisać naukową książkęi te szalenie emocjonujące, więc choćby „ubraniowy”powietrze rozbrzmiewało śpiewem ptaków i śmiechemlecz po wniesieniu toreb z odzieżąw słonecznej aurze zaczęły płynąć ważkie pytania:„Czy dobrze się czuję w tym ciuszku? Czy kolor mi pasuje?” kiedy znajdujesz się na drodze,...
5 lipca
ten dzień składał się z samych przyjemnościbędących jak oddech: świeży, pełny, swobodnypełne serdeczności spotkanie z Basią i Małgosiąprzy Bramie Portowejnieopodal wspólny deser w „Małych przyjemnościach”przy fantastycznej – w energii radości – rozmowiekoncert Wolnej Grupy Bukowina i moc wzruszeńwywołanych wspomnieniamiśliczne selfie w ów przeuroczy, ciepły wieczóra wszystko to zdarzyło sięza sprawą dwóch moich biodanzowych siostrzyczek
Święto
dzień jak co dzień, a jednak to świętodla całej rodzinydla Mamy i Tatydla Bonia największe, gdyż bez swoich Rodzicówjaką miałby szansę pojawić się na Ziemibez danego mu ciała(ów „kombinezon” dostał od nich przepiękny!)i kto pielęgnowałby Bonia od pierwszych chwil życiaw miłości, w czułości, w radościw poczuciu autentycznej wdzięczności za dar, jakim jest Bonii w bezbrzeżnym szczęściukto wspierałby Boniusia codziennie, o każdej porze rokuz kim wchodziłby Bonio na drabinę wysoko, wysokoby zrywać smakowite czereśnie bezpośrednio do buziw najmilszym ogrodziekto na rowerowej wycieczce jechałby przy Boniu, pchającjego i rower, i pleckigdy trasa wiedzie pod górkękto zapraszałby Bonia w niedzielne, gorące przedpołudniena, zazwyczaj, jeżynowy sorbetkto zawiózłby Bonia do...
Kiedy Boniu śpi
kiedy Boniu śpiczy to we własnym łóżeczku, czy w samochodowym fotelikuspoglądam na twarz pięknego dzieckazakochana w nim po uszychłopca ufającego, że za jakiś czas się obudzibardzo powoli, jeszcze wolniej przeciągnie siępopatrzy ledwie widzącym wzrokiem po otoczeniusprawdzi, czy Mama jest, czy Tata jestprzymknie raz jeszcze te swoje śliczne oczętai nadal będzie wracał, wciąż przez dłuższy czas z własnego wnętrza do zewnętrznej rzeczywistościlecz kiedy teraz tak słodko śpi, patrzę na Bonia kochającym sercemwidzę jego delikatne brwi nad oczymaotoczonymi firankami rzęszgrabny nosek nad zamkniętymi usteczkamipoliczki zaróżowione, gdyż jest ciepłoczy to w pokoju, czy w aucie, teraz jadącym w stronę Milicza(celem rodzinki udział w dzisiejszej rowerowej wycieczce)twarz...
Najnowsze komentarze