Majowe prezenty

Kicia Kocia – dziewczynka z twarzą ślicznej koteczkiw książeczcepokazuje codzienne sprawy maluszkówchoćby to: jak bawić się z rówieśnikami zgodniei jak w radości dzielić się z nimi swoimi zabawkamina przykład – Boni z Romciąteż Boni, pod okiem babci Mici, kolejny raz w ciekawościniech mieli w młynku kuleczki czarnego pieprzua gdy nadejdzie ten właściwy czas, razem z tatąMaurycym, który założy swój najnowszy T–shirtBoni, jeśli tak postanowi, wypłynie na szerokie wody wyobraźniłódką lub żaglówkąi mama Kasia dołączy po umalowaniu ust pomadką nawilżającąi babcia Micia – gdy umaluje usta swoją ulubioną szminkąobie – na zaproszenie, wypełnione czarującym uśmiechem, Boniaw wyobraźni wszystko jest możliwecała rodzinka będzie płynąć w promieniach słońca tak...

O wszystkim po trochu

kiedy Boni śpi w swojej zielonej pościeliodpoczywa, ale czy na pewno hmmczy aby nie śni o grzybach, które zbierał zeszłorocznej jesienialbo o przepięknej tęczy na niebie, zjawiającej się po burzyi która to tęcza także wisi na lampie w pokoju Bonia i rodziców(w mieszkaniu babci Mici)śpiący nasz kochany Maluszek wygląda tak kolorowojak najpyszniejsze jabłuszko, które on sam codziennie lubi schrupaćtymczasem, dwa dni późniejw czasie porannych warsztatów malarskich, zorganizowanych przez Mamęw obecności krokodylków, zebr i żyrafek, zamieszkałych na Bonia koszulcea tak przy okazjispójrz, Boniu, na kartę – czy wszystkie żyrafymają tej samej długości szyje?ile żyraf, jeśli zechciałbyś policzyć, zmieściło się na 1. stronie?ile sztuk słoneczników tworzy tło dla tych...

Urodzinowo dla Mau

na dzień Twoich, Mau, urodzinzapewne na 100 procent! – tak przewiduję –najlepszym prezentem jest świadomośćże tworzysz rodzinę wspólniez Kasią i Bonimwespół z babcią Boniego – Micią, i z ciocią Boniego – Aniąi wszyscy poświęcacie na wizji Boniemu każdą wolną chwilęna przykładKasia czyta syneczkowi, bardzo zaciekawionemu książeczkamiw towarzystwie – jeszcze bardziej zainteresowanejgłaskami od Kasi – kociczkia wszyscy troje są usadowieni w brązowym foteluw taki sposób, że blask dnia cudownie wspiera ich czytanieinnym znów razemw dniu skąpanym w słońcu, na spacerzeTy chwytasz Boniego ojcowskimi dłońmi i unosiszsyneczka wysoko, wysokoco Boniemu ogromnie się podoba, cały wniebowzięty patrzyna gałęzie drzew i na nieboDrogi Maurycydołączam zachwycającej urody zdjęciai...

Dzieje się dobro

wdzięczność jest moim naturalnym stanemza moją Rodzinkę, któraprzeprowadza się od wczoraj (14.12.2022) do nowego lokumw ową środęjako pierwszy Mau wyruszył ze Słupi autem do Obornikz kwiatami w doniczkach, dziś już upiększających to nowe mieszkaniejeszcze wczoraj Ania, Kasia i Boni – po długich godzinach w pociągutrwającej podróży – przybyli o 22:50do mocno opatulonego śniegiem Krakowa pogościć się przez chwilęa dzisiaj, w wyjątkowo zimowy czwartekMama Kasi i Ani z dobytkiem, zgromadzonym w paczkachmknie wynajętym samochodempoprzez mocno zaśnieżone ulice, miasteczka i miastajedzie do siebie, do mieszkanka, które już ukochałado miejscowości, którą już polubiła z racji bliskości Wrocławia(zaledwie 23 km od jego centrum)moje serce wypełnia wdzięczność za tak...

Tymczasem

Boni leży sobie jeszcze na prawym boczku w swoim łóżeczkuszalenie praktycznym, z wejściem z boku i od góryzastanawia się (prawdopodobnie) nad tym, co dziś będzie podziwiałczy może tacie pomoże popracować dla dobra domeczkuczy znowu posłucha przez słuchawki muzyki Mozartajakie słowo powtórzy wiele, wiele razy, by „szlifować” mowęo którym jabłku zamarzy i je dostanie!(codziennie przecież Boni ma swój szczęśliwy dzień)tymczasemw łóżeczku pojawia się rudowłosa kocia pięknośćna widok której na twarzy Boniego rozkwita uśmiechniczym urodziwa róża w ogrodzie babci Mici latemkociczka, pozornie, nie zwraca na Boniegouwagi, idąc w swoją stronęlecz wie doskonale, że Boni jeszcze odpoczywajest bezpieczny, zadowolony i za moment – gotowyna wszelkie własne życiowe...

Kot i Gwiazda

w Szczecinie, na Pomorzanachkot zaległ w piwnicznym oknie budynkuani duży, ani mały, szary, prążkowany, czyściutkina równiutko ułożonych białych łapkach położył główkętaki ufny – spałw promieniach jesiennego słońcaswoje zamknięte oczy co jakiś czas otwierał i mrużyłwitając kolejnego przechodnia – mniecharakterystycznym, kocim spokojem, którywow! rzeczywiście zadziała się magia!który momentalnie przeniósł mnie w kocią przestrzeńa w niej nie zobaczyłam zabawy z myszkami, gonienia za ptaszkiemku mojemu zdumieniu, kot tulił się do dziewczynkicałej skąpanej w złotym świetlebezgranicznie radosnej „od środka”do dziewczynki o świeżo nadanym jej imieniu: Gwiazda(Nineczko, babcia Iwonka opowie Ci tę historię bardzo dokładnie)kot tulił się do dziewczynki aktualnie chodzącej...

Imieninowe serdeczności

jedno serduszko w różnych wydaniachwszystkie są piękneniech patronują Twojemu ŚwiętuMoja Drogajest to niedzielapogoda zacna, czy deszcz pokropijeśli słoneczna – tym więcej szczęścia!weźmiesz swój prezent, Fredka – na nogii razem będziecie zgłębiaćszalenie atrakcyjny temat: szczęśliwe związkiFreduś przez sen, Ty – na wizji, czytającksiążkę, co by nie mówić, zaskakująco arcyciekawąautorstwa Beatki Pawlikowskiejprzeczytasz tutaj o zdrowych granicach (rozdział 6i także rozdział 66)Fredek z pewnością postawi uszy, gdyżmu rozjaśnisz jego koci umysł, opowiadająco różnicach między kotem i psem (rozdział 63)Moja Drogai chociaż jesteś już w trakcie czytania cudnego dziełapewnie i na ten prezent przyjdzie właściwa porakiedyś …teraza ja dzisiaj z radością Ci ślęimieninowe...

Niebawem w Oslo

realizacją Obecności są pragnienia serca /* Hurra! Nineczka dostała paszportdzięki staraniom rodzicówi teraz, kiedy umie chodzić samodzielnie ta dzielna Istotkaobok swojej mamy będąc, podrepcepo tęczowym moście prowadzącym ją prostow ramiona stęsknionych dziadziówbabcia Iwonka już opowiada mi o swoich gościachgłosem, w którym widzę, jak tańczą szczęście i czułośćjuż z pasją obmyśla trasy wspólnych wycieczekbez dwóch zdań, i nad morze, aby Nineczkapo brzegu pochodziła w jej ulubionym „na boso”a wszystkie trzy: mama, córka i wnuczkado woli skorzystały z dobra, jakim jest dla płucrześkie, morskie, marcowe powietrzenaturalnie, że dwa zaprzyjaźnione z dziadziami kotypowitają Drogich Gości całym swoim kocim serduszkiemi popatrzą im w oczy z bezmierną miłościąbabcia...

Trzy pamiętne dni

pewnej soboty kot dziwnie zaniemógłnapędzając pani niemałego strachaa że kotusia miłuje jak samą siebiezapakowała Fredka we własny samochódi popędziła do kociego lekarzaten obadał stworzenie, osłuchałzalecił obowiązkowe lekarstwa, zgodnie z procedurąpani także energią reiki otulała ulubione kociew niedzielę kot prawie wyzdrowiałchętnie zjadł już mięsko na śniadanieposzedł na dwór na codzienny spacerpojadł chrupekusnął przy kominku w ulubionym miejscuzbierał siły, jak się okazało na poniedziałek, byzagrać poranny koncert na nerwach swej panii była czwarta ranokot zapragnął wyjść sobie na spacerna dworzu -5 stopni Celsjuszalecz zdecydowany Fredek nic sobie z tego nie robidrapie pazurami po szybie drzwi wyjściowychz uporem maniaka poduszkę stamtąd łapami usuwaz...

Cały jest cudny

Jeśli wszystko, absolutnie wszystko pochodzi od Stwórcy, to również mój bohater. Benio – mieszkaniec Oslo. Pierwszy i najlepszy przyjaciel ulubieńca dziadziów Nineczki, czyli kota Ryśka, przebywającego aktualnie w wyższym wymiarze, pełnym radości i wszelkiego kociego dobra. Benio zaś nadal przychodzi kilka razy dziennie i nie odmawia goszczenia się w domu za dnia, i czasami w nocy.Pewnej soboty, w lutym tego roku, Benio zawitał po szóstej rano. Siedzi tak sobie na tarasie, duży i puchaty, ubrany w futro pomalowane w jasno i ciemnobrązowe prążki, cały otulony promieniami słońca. Ozłoconą główkę zadziera do góry ku babci Iwonce. Skierował ku niej swe śliczne, pobłyskujące zielenią oczy, napełnione oceanem miłości. W brązowy trójkąt ułożył swoje usteczka. Nad...