5 lipca
ten dzień składał się z samych przyjemności
będących jak oddech: świeży, pełny, swobodny
pełne serdeczności spotkanie z Basią i Małgosią
przy Bramie Portowej
nieopodal wspólny deser w „Małych przyjemnościach”
przy fantastycznej – w energii radości – rozmowie
koncert Wolnej Grupy Bukowina i moc wzruszeń
wywołanych wspomnieniami
śliczne selfie w ów przeuroczy, ciepły wieczór
a wszystko to zdarzyło się
za sprawą dwóch moich biodanzowych siostrzyczek
Mireczko, jak dobrze mieć Ciebie w gronie bliskich myślami i czuciem osób.