Kiedy Boniu śpi
kiedy Boniu śpi
czy to we własnym łóżeczku, czy w samochodowym foteliku
spoglądam na twarz pięknego dziecka
zakochana w nim po uszy
chłopca ufającego, że za jakiś czas się obudzi
bardzo powoli, jeszcze wolniej przeciągnie się
popatrzy ledwie widzącym wzrokiem po otoczeniu
sprawdzi, czy Mama jest, czy Tata jest
przymknie raz jeszcze te swoje śliczne oczęta
i nadal będzie wracał, wciąż przez dłuższy czas
z własnego wnętrza do zewnętrznej rzeczywistości
lecz kiedy teraz tak słodko śpi, patrzę na Bonia kochającym sercem
widzę jego delikatne brwi nad oczyma
otoczonymi firankami rzęs
zgrabny nosek nad zamkniętymi usteczkami
policzki zaróżowione, gdyż jest ciepło
czy to w pokoju, czy w aucie, teraz jadącym w stronę Milicza
(celem rodzinki udział w dzisiejszej rowerowej wycieczce)
twarz Bonia otacza fryzurka z grzywką typu pazurki
(najnowsze dzieło jego ulubionej, gdyż wręcza cukierek, fryzjerki)
zagadką jest, co zawiera ów sen
czy Boniu śni o niedawnym spotkaniu z najmłodszym kuzynkiem
czy o lodach niezwykłej smaczności z dalekiego Krakowa
czy o czekającej go za chwilę wycieczce, kiedy
założy kask z delfinkami, zasiądzie na rowerze, lecz zanim ruszy
opowie zaciekawionej Mamie o swoich spostrzeżeniach
może na temat piękna, obfitości i Natury Ziemi
tymczasem Tata zrobi zdjęcie tego wydarzenia
a może Boni śni o spotkaniu z Babcią ze Szczecina
która niebawem przyjedzie w gości do Osolina
a co, jeśli Boniu wymyśla prezent na Święto Taty?
ale na pewno odpoczywa i, naturalnie, rośnie
wzdłuż – o jak mocno!
i wszerz – tak harmonijnie
kiedy Boniu śpi, zadziewa się magia w jego organizmie
to pewne!