Goście
sam jesteś świadomością, w której i przez którą wszystko istniejea było tak:długo oczekiwani Goście przybyliprzez drzwi otwarte tylko do punkt osiemnastej(dla Sebastiana – piętnaście minut dłużej)usiedli w kręgu z drżeniem w sercu przed nieznanymszczęściem ich zaciekawienie biodanząwygrało z chochlikami, które lubią rujnować spokój duchaGoście – owe kolejne Promyczki Słońcarozświetlały naszą przestrzeńswoim pięknem i ciepłem jeszcze bardziej(dlaczego dotąd myślałam, że już jestem w raju…)z każdą chwilą bardziej i bardziejserdeczność i czułość otulały nas wszystkichzapanowała wręcz weselna atmosferaz radością w roli głównejkultowy spacer harmonizował pozostałe emocjetej wiosny pełnia lata objawiła sięi na środowych zajęciach biodanzyi za to czuję wdzięczność...
Najnowsze komentarze