Kot i Gwiazda

w Szczecinie, na Pomorzanachkot zaległ w piwnicznym oknie budynkuani duży, ani mały, szary, prążkowany, czyściutkina równiutko ułożonych białych łapkach położył główkętaki ufny – spałw promieniach jesiennego słońcaswoje zamknięte oczy co jakiś czas otwierał i mrużyłwitając kolejnego przechodnia – mniecharakterystycznym, kocim spokojem, którywow! rzeczywiście zadziała się magia!który momentalnie przeniósł mnie w kocią przestrzeńa w niej nie zobaczyłam zabawy z myszkami, gonienia za ptaszkiemku mojemu zdumieniu, kot tulił się do dziewczynkicałej skąpanej w złotym świetlebezgranicznie radosnej „od środka”do dziewczynki o świeżo nadanym jej imieniu: Gwiazda(Nineczko, babcia Iwonka opowie Ci tę historię bardzo dokładnie)kot tulił się do dziewczynki aktualnie chodzącej...

Jesienne spotkanie

Nie zadowalaj się niczym mniejniż pełnia szczęścia. po urlopie, do krakowskiego domeczku wróciłaAniaa za moment, w poniedziałekprzyjechała do niej z wizytąMama na zdjęciu widzę dwie uśmiechnięte buzieMama Ani – z ustami w koralowym (uwielbiam!) kolorzez rozradowanym wzrokiemprzytula swą twarz do twarzy Ani, którajest także przeogromnie ukontentowana Mama i jej Córeczka(w obiadowej przerwie w pracy Ani)usiadły w małej, syryjskiej knajpce z wegańskim jedzonkiemMama Ani bardzo ją lubi, a Ania – uwielbia!(ciekawostka: do potraw podaje się tutaj herbatę z kardamonem)w tej właśnie knajpce obie panie delektowały się falafelempodanym w towarzystwie pokrojonych warzyw, i rozmową szczęście kobietprzybrało kształt księżyca w pełniowego niezwykłego, jesiennego dnia 6.10.2022...