Dla niektórych dobranoc

„Dzień dobry. A dla niektórychdobranoc” – napisała mi Kasia o 10:129 majai przysłała na zdjęciu swojego syneczkapomiędzy dwoma słonecznikamiBoni śpiz niemowlaczka zamienił się już w chłopczykamierzącego 80 cm wzrostupatrzę na jego uroczą twarzyczkęz kosmykiem włosów na czolejego usteczka, wolne od jedzenia, też odpoczywajątakże od systematycznie zadawanego pytania: „Co to?!”i zamknięte oczy Boniego „łapią oddech” od mnóstwa wrażeńBoni główkę ułożył na bokudziś jest ubrany w koszulkę, po której pływają delfinkiprzykryty kocykiem, w towarzystwie dwóchrównież śpiących misiówBoni teraz śni

Zrobiłam

kiedy czegoś nie wiem, szukamchoćby najlepszych słów wspierającychchoćby sytuacji, wybrzmiewających skutecznościąw Tu i Terazwybieram świadomie z przestrzeni obfitościpodejmuję decyzje zadowalające mniei służące dobru wszystkich z tym związanych mogę i doświadczam codzienniepotrzebuję, więc uczę się, pozostając w stanie relaksutak mi najprościej dotrzeć do rozwiązań„zrobiłam” rządzi! w miejsce „udało mi się”, któreodchodzi do lamusatak postanawiam