Cały jest cudny
Jeśli wszystko, absolutnie wszystko pochodzi od Stwórcy, to również mój bohater. Benio – mieszkaniec Oslo. Pierwszy i najlepszy przyjaciel ulubieńca dziadziów Nineczki, czyli kota Ryśka, przebywającego aktualnie w wyższym wymiarze, pełnym radości i wszelkiego kociego dobra. Benio zaś nadal przychodzi kilka razy dziennie i nie odmawia goszczenia się w domu za dnia, i czasami w nocy.
Pewnej soboty, w lutym tego roku, Benio zawitał po szóstej rano. Siedzi tak sobie na tarasie, duży i puchaty, ubrany w futro pomalowane w jasno i ciemnobrązowe prążki, cały otulony promieniami słońca. Ozłoconą główkę zadziera do góry ku babci Iwonce. Skierował ku niej swe śliczne, pobłyskujące zielenią oczy, napełnione oceanem miłości. W brązowy trójkąt ułożył swoje usteczka. Nad nimi tkwi czerwony nosek, poniżej i symetrycznie – dorodne, białe wąsy.
I Benio – z taką urodą, niczym koci model – nic już nie musi mówić! Babcia Iwonka nie tylko go fotografuje, ale i zaprasza na smaczne śniadanie. Tak mocno miłuje to właśnie kociątko.
Inspiracja: rozmowa o Beniu z babcią Nineczki – Iwonką i wyjątkowe zdjęcie jej autorstwa
–> 26.02.