Czy wiesz, Nineczko, że …

Czy wiesz, że każdy dzień jest piękny, niepowtarzalny i zawiera w sobie tyle możliwości, ile gwiazd latem jest widocznych na nocnym niebie. Gdyby zacząć je liczyć, minęłoby pierwsze lato, drugie i kolejne.
I w jednym z takich dni, który miał miejsce tej zimy, gdy babcię Iwonkę przepełniała radość i chęć twórczego działania, wymyśliła ona własne aniołki. Są całkowicie odmienne od wizji – podobno prawdziwych – aniołów, które wcale nie mają skrzydeł, gdyż wyglądają jak promienie światła rozproszone przez kryształ. Podobno nie można ich też dotknąć, a jednak mimo to da się czuć ich obecność.
Babcia Iwonka opowiedziała szczegółowo o swoim projekcie dziadziowi Markowi i poprosiła, aby to on go zrealizował. Wiedziała całym sercem, że Marek poradzi sobie z tym znakomicie.
Dziadzio użył drewna i z niego wyczarował, naturalnie, najpierw skrzydła. To taki niezbędny element wyglądu każdego ziemskiego aniołka. Co ciekawe, tym razem ich anielskie serca znalazły się na ciele, a nie wewnątrz klatki piersiowej. I co jeszcze ciekawsze, twarzyczki aniołków miały wyrażać emocje. I tak się zadziało!
Rozradowanie maluje się na buzi aniołka w biało-czerwonej czapce świętego Mikołaja, spod której wystają warkoczyki zawiązane czerwonymi wstążeczkami. To anieliczka wielce pogodnego usposobienia.
Ogromne zdziwienie wyraża anioł siedzący. Co go tak może zdumiewać… czyżby mróz panujący w Oslo tej zimy, który uczynił chodniki tak śliskimi, że łyżwiarze mogliby ścigać się po nich swobodnie?
Trzeci aniołek, w jasnych włoskach, z wielkim zaciekawieniem przygląda się otoczeniu, dostrzegając innych swoich braci i siostry.
A co jest niezwykłe? Otóż to, że wszyscy zaprzyjaźnili się już z istotkami natury – elfami, które opiekują się – w sposób magiczny – przepięknymi kwiatami babci Iwonki.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x