COŚ
polne maki i Mikołaje COŚ łączy
w sposób naturalny ich „czapeczki” emanują światłem czerwieni
(zauważasz, że również Mikołajowe fraczki?)
przepływa przez nie stwórcza energia Pierwszego Źródła, chociaż
nie można jej dotknąć palcem
ich serca wypełnia radość, którą rozdają pełnymi garściami
w pełni lata maki cieszą oczy człowieka niezwykłą delikatnością i pięknem
sfotografowane, zdobią ścianę balkonowego pokoju
Mikołaje wręczają prezenty dwa razy do roku albo
nawet codziennie, jeśli zechcemy to zauważyć
ów prezent bywa dwojaki: złożony z materii, która i tak ma swą duszę
albo jest wzięty z tzw. wyższego wymiaru w najróżniejszych formach
na przykład w postaci uśmiechu zadowolonych Mikołajów lub
są to czułe całuski słane przez nich w powietrze
a ono je przesyła do adresata tak szybko, że
nawet nie mrugniesz okiem i już czujesz w swoim serduszku błogostan
(taką mocą dysponuje duchowy prezent)
pewnie już wiesz, że i Ty jesteś Mikołajem albo Mikołajką
co zakłada na głowę makową czapeczkę lub tylko trzyma ją w dłoni
zaś brodę, od chwili urodzenia, ma swoją własną
pewnie się domyślasz, że stale dzielisz się swymi duchowymi skarbami
osobistą życzliwością, owocami swojego hobby, wdzięcznością za obecność na Ziemi
swoim spokojem wewnętrznym, pozostającym w harmonii z własnym uskrzydleniem
wszystkich Mikołajów i Mikołajki i ja ściskam mocno
na okoliczność mikołajkowego zwyczaju i tak bez okazji
—> 6.12. i codziennie

