Trzy koty
koty dachowce – miłość Mirosławy
tym razem, trzy równocześnie
wpatrują się w literki Kasi i Mau
w wypływającą z nich, aż falami, serdeczność
trzy koty usadowione w TERAZ z kwitnącym
kwiatkiem, z rozsłonecznionymi chmurkami
znieruchomiały wszystkie trzy
by nie uronić ani jednej z literek, pisanych
przez Kasię i Maurycego wprost z serca
odnośnie następnego spotkania
naturalnie koty zmniejszają ważność tematu
pozostawiając sobie zdecydowanie, by mieć
spotkanie z naszą trójką znów
opierają o murek zbytnią odpowiedzialność za ów cel
oglądają codziennie w myślach docelowy slajd
oprawiony w ramkę, a w nim my – bohaterowie
śmiejemy się podczas przekomarzań Kasi z Mau
jemy najchętniej zdrowe desery, słuchamy
klubowego jazzu rodem z New York, zdobywamy
wzgórza Edynburga kolejny raz, ciesząc przyrodą oczy
i ptakami w locie, i samolotami, a kwiaty
w ogrodzie powtórnie rosną piękne
stają się źródłem do czerpania szczęścia
także przez, rozkochane w transerfingu, koty trzy
