100 lat!

olej kokosowy i oświecone czasopismo to tandem prezentów o których czyżby marzył pewien ojciec na którego rzuca swe dobrotliwe światło dzisiejsze święto urodzinowe czyżby poetyzował swe myślenie tak skutecznie, że materializacja dokonuje się udanym rzutem na szklany blat stolika w jego własnym świecie złożonym z nieregularnych, najczęściej, czasowników angielskich z codziennych spacerów po zdrowie i drobiazgi przydatne na co dzień z gotowania smakołyków w kuchni pamiętającej maleńkiego Maurycego w ten piękny dzień urodzinowy i ptaki ćwierkają w jesiennej aurze, koncertując niewiarygodnie w duchu pozytywnego myślenia dlatego za ich przykładem i ja życzę, by pewien ojciec do serca i umysłu przyjął świadomie jako trzeci prezent, fakt: świat jest taki, jaki myślisz,...

Dary

dary przyleciały na skrzydłach samolotu nadane w Paryżewie, w dniu urodzin Maurycego otworzyłam skrzynkę pocztową, drzwi domu, kopertę, świąteczną kartę moje oczy przyjęłam dużo serdeczności dachowca paryskiego z kokardą  wieżyczki: jedną dla mnie, drugą – dla Lidki i tusz do rzęs marki L’OREAL Paris, bym kotu i sobie od czasu do czasu podmalowała oczka oto dary – od bratniej duszy, która – nawet wtedy, gdy nie pisze, często o mnie myśli moje serce napełnione wdzięcznością i prawdą: JA JESTEM życiem, światłem, miłością Boga uśmiecha się do Nadawcy serdecznie dziękując za wszystkie podarki i ozdobną kartę co promieniuje radością Świąt Bożego Narodzenia i nadchodzącego Nowego 2017 Roku 30.12.2016   *** rowerek i radość ze słoneczka są ci przyjaciółmi telefon...

Kwiatuszek

kiedy Świadomość zapragnęła poczuć bycie kwiatem na ziemi pełnej kamieni, porządkuje je spontanicznie, bawiąc się ustanawia centrum okrągłym, bielejącym kamykiem do niego dobiera kamienne płatki podłużne każdy z nich, indywidualnie, emanuje prostotą i własnym odcieniem szarości, brązu lub bieli rozwesela rozmaitością faktur wszystkich kamieni jako całość stwarza dekoracyjną mozaikę moje oczy obejmują ją uwagą gładzą wzruszonym spojrzeniem ona – dzieli się pięknem naturalności wynikającym z łączności z...

Bajeczka dla Wiktora

Za zielonymi, nawet zimą, lasami, za uśmiechniętymi jeziorami o wodach błyszczących w słońcu niczym pola diamentów,  a czarodziejsko napełnianych deszczem, gdy pada, wróble ćwierkały cały rok o Święcie Świąt tego, który właśnie dziś urodził się. Wróżki Bajeczne – mieszkanki Bajeczki – rozmawiały na temat prezentu na to wyjątkowe zdarzenie. Skromność sprzyjała poglądowi, by było nim rozkoszowanie się czarem ciszy panującej w przyrodzie, ciszy tożsamej z tą wewnątrz ciała człowieka. Dzielność namawiała do zwyczajnych, dodatkowo z przesłanką rowerową, wycieczek wspólnych z Mireczką, po okolicznych lasach, gdzie grzybów występuje obfitość, a igieł wiecznie zielonych na drzewach czy liści na gałęziach latem – nieskończoność porównywalna z niezliczonością...