Bajeczka dla Wiktora

Za zielonymi, nawet zimą, lasami, za uśmiechniętymi jeziorami o wodach błyszczących w słońcu niczym pola diamentów,  a czarodziejsko napełnianych deszczem, gdy pada, wróble ćwierkały cały rok o Święcie Świąt tego, który właśnie dziś urodził się. Wróżki Bajeczne – mieszkanki Bajeczki – rozmawiały na temat prezentu na to wyjątkowe zdarzenie. Skromność sprzyjała poglądowi, by było nim rozkoszowanie się czarem ciszy panującej w przyrodzie, ciszy tożsamej z tą wewnątrz ciała człowieka. Dzielność namawiała do zwyczajnych, dodatkowo z przesłanką rowerową, wycieczek wspólnych z Mireczką, po okolicznych lasach, gdzie grzybów występuje obfitość, a igieł wiecznie zielonych na drzewach czy liści na gałęziach latem – nieskończoność porównywalna z niezliczonością...