Miłość
nacisnęłam dzwonek do raju
drzwi otworzył mi Wiktor i w tym samym momencie
Mireczka objęła mnie za szyję serdecznie
przytulając na powitanie
niedowierzanie tańczyło spontanicznie z okrzykami radości
pod nieobecność Kasi i Maurycego, przebywających
na wspólnej przechadzce
a całe szczecineckie mieszkanie przyglądało się zaciekawione
nowej lokatorce
gdy wszyscy redagowaliśmy paczkę dla Ani w Krakowie
gdy rozprawialiśmy o zakupie nowego domu
podczas smakowitych posiłków autorstwa mamy Ani i Kasi
gdy lody od Włocha rozpływały się w naszych ustach wieczorową porą
a spacer brzegiem jeziora przywołał rzęsisty deszcz
zmywający wszystkie myśli o chorobach, wszelakich przeszkodach
by w to miejsce usadowiły się wygodnie zdrowie
wdzięczność, zrozumienie i dzielność
oraz wyłącznie radosne myśli o naszych dzieciach
teraz Kasia i Mau mieszkają w Edi, Ania i Jakub – w Krakowie
Wy, Kochani – u siebie, ja jestem w Szczecinie
łączą nas wspomnienia dobrego spotkania w Szczecinku
zdjęcia właśnie wysyłam
i rodzinne nitki wijące się złotymi strugami, którymi
płynie Miłość