Zmiana perspektywy

Ogień już przeświecał przez szklane pojemniki, gdy weszłam do białego pokoju. To płomyki świec, wspierane przez uśmiechnięte słoneczniki, wyjątkowe koniczynki i tytuł literackiego projektu „Szczęście – podaj dalej” pracowicie przekształcały smutek z powodu nagłej nieobecności Inspiracji na radość.

Jakże nieoczekiwanie nastąpiła naturalna zmiana perspektywy po raz pierwszy, cokolwiek i ktokolwiek miał na myśli.

Lipcowa Elfinka również zdążyła wykąpać się w fioletowym blasku światła. Przystroiła głowę fioletowym dzwoneczkiem. Wachlowała się nowymi, lipcowymi skrzydełkami, gdyż przez uchylone okna płynął ku nam żar lata. Wygodnie usadowiła się na fioletowym dzwoneczku i zasłuchała się w opowieściach kobiet, a najwięcej wiedziała o patrzeniu na świat oczyma dzieci, gdyż sama była maleńka jak one, czysta wewnętrznie, wolna od oceniania innych, jak one, żywiołowo spontaniczna jak one i pełna mądrości, jak one.

Kobiety nazywały swoje dzieci nauczycielami. Elfinka jednak uważała taki stan rzeczy za naturalny, więc o jakiej zmianie była mowa? Zamyśliła się, patrząc na naprawdę wielkie płatki koniczyny, oddychającej jeszcze powietrzem ogrodu, przyniesionej z niego przez Piękno, i jednocześnie nie widziała ich.

Tymczasem kobiety w swoich opowieściach wartościowały z perspektywy czasu swoje podjęte wcześniej decyzje. Na przykład:  wyjazd do Londynu czy do USA spowodował docenienie przez nie miejsca ich zamieszkania w Szczecinie. Zmiana punktu widzenia na sprawę ofiarowała im nowe możliwości odnalezienia się w danej, dotąd wydającej się trudną, sytuacji. Przed kobietami, które podjęły się pracy nad swoim rozwojem duchowym, nagle otworzyły się szerokie perspektywy. Zmieniając własne myślenie, zobaczyły rzeczywistość na nowo, jak choćby drzewo, które było już wyłącznie drzewem, ubranym jedynie w liście, nad którym rozpościerało się tylko niebo. Potrzeba „upiększania” podstawowych idei słowami oceniającymi okazała się zbędna. Dostrzegały one również wartość, którą stanowi zdrowie Ziemi jako planety. Uznawały istnienie Świadomości, którą ludzie potocznie nazywają Bogiem. Świadomość czyni z człowieka istotę dualną, jako że żyje on w świecie materialnym, równocześnie będąc duchowo połączonym z Wyższą Inteligencją.

Elfinka ożywiła się. Uważała za oczywiste, że wewnętrzna przemiana  polega na znalezieniu nowej relacji człowieka do jego myśli. Tak, pan Tolle ma rację. Zmieniające się formy, którymi są okoliczności, opinie, myśli, rzeczy, komórki w ciele człowieka, emocje – przychodzą i odchodzą. Pan Tolle naprawdę ma rację, gdy mówi:, „Esencja ludzkiej istoty to cisza w bezruchu, wewnętrzna przestrzeń, dzięki której postrzega się niniejsze słowa, a one stają się myślami. Bez niej nie byłoby percepcji, nie byłoby myśli, nie byłoby świata. Pod zewnętrzną formą ukrywa się świadomość, najgłębsze poczucie jaźni, tego kim naprawdę jesteś.”/*

Owe zalety, wynikające ze zmiany postrzegania są bezcenne, podobnie jak możliwości wyborów, prowadzące do zmian. Szczęście – podawane dalej – przyglądało się zadowolonym ze spotkania kobietom, promieniejąc na równi ze słonecznikami w wazonie.

 

 

*Eckhart Tolle Mowa ciszy, str.15

percepcja, psych. «złożony proces poznawczy polegający na odzwierciedleniu przez człowieka przedmiotów, zjawisk i procesów, zachodzący wskutek działania określonych bodźców na narządy zmysłowe;  postrzeżenie», w: Słownik Języka Polskiego

konsultacja polonistyczna: Jan z Polic

inspiracja: Krąg Kobiet z 31VII2016

IMG_2274

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x