Dla Celiny
Moja Wewnętrzna Dziewczynka ma uśmiechniętą buzię, nosek lekko zadarty. W jej rude włosy są wpięte kwiaty, które kocha najbardziej i które zdobią także jej maleńką spódniczkę. Kompletu dopełniają skrzydła motyle, skąpane w zieleni, ustrojone rojem świetlików. Skrzydła niezastąpione, by mogła ona ścigać się o świcie z motylami dla rozruszania stawów człowieczych i wodnych, wszystko jest bowiem ze sobą połączone na najgłębszym poziomie. Różdżka w jej dłoni czyni z niej wróżkę czarującą niezwykle i czarującą – dla radości tworzenia – barwne kwiaty umieszczane w przejrzystych bańkach, którymi zachwycają się dzieci.
I teraz świadomie cały bukiet, pachnący polskim latem, moja Wewnętrzna Dziewczynka kieruje w Twoją, Celinko, stronę, jako że o Twoich dobrych uczynkach polne świerszcze obwieszczają cykaniem i rozgłaszają, że ziemskim wyzwaniom stawiasz czoło
swą wdzięcznością ogromną
skromnością
dzielnością na bieżąco
współodczuwaniem nieziemskim
zrozumieniem serdecznym
i przebaczeniem powszednim
właśnie tak z przestrzeni serca funkcjonuje na Ziemi
dusza będąca częścią Boskości=Wyższej Inteligencji
to, kim jesteś, jest
wieczne, nieśmiertelne, wszechobecne i nieskończone
w TERAZ obdarza siłą i mocą
pracujemy dla siebie, ale i dla ogółu, wszyscy bowiem stanowimy JEDNO
Oto jak postrzega Ciebie moja Wewnętrzna Dziewczynka, mnie zaś raduje nasze spotkanie w domu Lidki i Marka, i dwóch ich najsłodszych kociąt.
–> 14VII2016
