Radość

z głębi ciała, z przestrzeni nieskończenie rozleglejszej niż myśl pojawia się uśmiech Adasia zadowolonego po koniuszki palców, który usteczka wygiął w triumfalnym łuczku szczęśliwe oczy mruży leciuteńko bezpiecznie trzymany, wygodnie opiera się o babcię Anię podczas fotografowania – zaprzyjaźniony z bieżącą chwilą robi jedną rzecz w jednym momencie: w radości jest obecny caluteńki moje serce odpowiada Adasiowi na to miłością i wierszem i zostawia pytanie: Kim jest ten, który – uśmiechając się – patrzy? i na nie – odpowiedź: To Wyższa Inteligencja w Teraz świadoma Siebie....