Bajeczka marcowa
Marcowa Elfinka spogląda ku górze jakby coś odkryła, tymczasem patrzy w głąb swojego serduszka, a przecież od zawsze to wie, lecz nie zawsze pamięta. Otóż wie, że wszystko jest z nią w porządku, że zawsze było i jest, pomimo to jej pamięć bawi się w najlepsze, płatając jej figla, bo (Elfinka) prawdę o sobie, że wszystko z nią jest w porządku, nie zawsze pamięta i kiedy ma kłopot, zamiast go od siebie zdecydowanie oddzielić, odciąć się od niego, ona w miejsce tego dostraja się doń tak nieubłaganie, że zmienia swoje imię na …Problem w takim stanie. Nie myśli już wcale, już jest swoim nieszczęściem, staje się ofiarą swojego stosunku do, tak naprawdę, kłopotu jeszcze mniejszego niż ona, Elfinka w maleńkiej sukienusi, wśród kwiatów wręcz filigranowa, z włoskami rozwianymi od maleńkiego wiatru, maleńką stopką opiera się o ziemię, drugą – dotyka łodygi kaczeńca. I z tą, szalenie maleńką, Elfinką przecudną wszystko jest w porządku!
Czyż zatem nie przyszła już pora na wiosenne porządki w sposobie myślenia?
Gdy jesteś tą właśnie marcową Elfinką, wyobraź sobie siebie jako obserwatora wszystkiego dokoła. Popatrz na żółte kwiaty, namalowane choćby w wyobraźni, pójdź do łazienki umyć ręce albo wstań z krzesła i na nowo usiądź,
i zauważ, że ty i kłopot to dwa różne obiekty, którym się przyglądasz łagodnie i nagle dociera do ciebie wiadomość od twojego serduszka, że aktualnie masz kłopot, a ty sama jesteś od zawsze w porządku, więc patrzysz na kłopot swoimi oczyma i myślisz sobie, jak go tu rozwiązać.. trzasku prasku trala lala melu tele zwań i …z przestrzeni twojego serduszka przychodzą do ciebie projekty rozwiązań wow! wow! wow!
i tylko dlatego, że oddzieliłaś od kłopotu siebie, która jesteś od zawsze w porządku.
Bajeczka marcowa dobiegła końca. Uśmiechnij się do siebie, do dzielnej, marcowej Elfinki i bądź wdzięczna za wszystkie historyjki zmyślone po części, a po części tak prawdziwe jak mądre jest twoje serduszko z mieszkającą w nim intuicją.