Bajeczka
bajeczka dla moich dzieci: Kasi i Maurycego Zajączek Wielkanocny czasami zamienia się w koteczka maleńkiego, szaro-białego, uśmiechniętego słodko, że chce się go przytulić i pocałować jak by to było ludzkie dzieciątko. Takie właśnie kocię usnęło uroczo wtulone we włóczkę, zapewne po zabawie, chociaż podróżowało w małej kopercie obsypanej kwiatami. A ta została schowana w dużej kopercie i nadana na poczcie w Szczecinku przez Kasię w celu dotarcia paczuszkowej koperty (oto nowoczesność w najczystszej postaci!) do samego Szczecina do Maurycowej Mamy. Koteczek, i nie szkodzi, że spał sobie w najlepsze, gdyż nadal był ambasadorem serdecznych życzeń i wspaniałych prezentów opakowanych radośnie w wiosenny papier z dzbankami kwiatów: różyczek, tulipanów i stokrotek,...
Najnowsze komentarze