Mgła owinęła
Mgła owinęła sobie powietrze wokół palca i rozproszyła siebie po moim podwórku. Zostawiła mi na szczęście przestrzeń tak maleńką jak kółko oplecione kwiatami w delikatnie przyprószonych śniegiem barwach. Wewnątrz szarość również osiadła, lecz i dziewczynka z zadartym noskiem, w elfowej czapeczce, z motylimi skrzydłami u ramion – na cienkiej gałązce rozmyśla nad interesującym przedsięwzięciem. Tymczasem śnieg zdążył okryć trawniki, które mgła ukryła skrzętnie. Na dodatek mróz oblodził chodniki. Ona ciągle medytuje, jak przesłać wiadomość koledze.
Pomocni braciszkowie o białych skrzydełkach przyfrunęli natychmiast na jej zawołanie. Z radością ponieśli informacje do chłopca, że wiosną będą zwiedzać wspólnie naszą piękną Ziemię, każdy jej zakątek, że ma myśleć pogodnie, rosnąć zdrowo, korespondować z nią przez telepatyczne łącza. Elfinka dodała w swoim telegramie, że wszyscy ludzie już maluszka bezgranicznie kochają i czekają cierpliwie, aż podejmie on swoją życiową decyzję o wyjściu z brzuszka mamy.
Uświetnić to zdarzenie ofiarowały się kwiaty, że zakwitną w postaciach różnokolorowych tulipanów. Ptaki już postanowiły zrealizować rozćwierkany koncert. Słońce chce uśmiechnąć się nadzwyczaj promiennie, zaś ona sama narysuje dwa wielkie, czerwone serca ukazujące ogrom szczęścia.
